Wyruszmy w drogę śladami Chrystusa

„…Pielgrzymka do Ziemi Świętej, którą zamierzam odbyć z okazji Jubileuszu, bardziej niż wszystkie inne będzie przeniknięta pragnieniem, wyrażonym w modlitwie Chrystusa do Ojca, aby wszyscy Jego uczniowie „stanowili jedno” (J 17,21).

Wyrusz w drogę śladami Chrystusa

Wyrusz w drogę śladami Chrystusa

Ta modlitwa jest szczególnie naglącym wyzwaniem dla nas w tej niezwykłej godzinie, która otwiera nowe tysiąclecie. Dlatego pragnąłbym, aby wszyscy bracia w wierze, posłuszni Duchowi Świętemu, mogli dostrzec w mojej pielgrzymce do ziemi, którą przemierzał Chrystus, swego rodzaju «doksologię» za darowane nam zbawienie, i byłbym szczęśliwy, gdybyśmy mogli zgromadzić się w miejscach naszego wspólnego pochodzenia, aby dać świadectwo o Chrystusie — naszej jedności (por. Ut unum sint, 23) i potwierdzić wobec siebie nawzajem wolę przywrócenia pełnej komunii.

…Ewangelia ukazuje nam Jezusa zawsze w drodze. Wydaje się, że Jezus pragnie jak najszybciej przenosić się z miejsca do miejsca, aby obwieszczać bliskie nadejście Królestwa Bożego. Głosi i powołuje. Jego «Pójdź za Mną!» zostało bez wahania przyjęte przez Apostołów (por. Mk 1,16-20). Niech do każdego z nas dotrze Jego głos, Jego zaproszenie, Jego wezwanie do nowego życia.

Mówię to przede wszystkim do młodych, przed którymi życie otwiera się jako droga pełna niespodzianek i obietnic. Mówię to do wszystkich: wyruszmy w drogę śladami Chrystusa!”

29 czerwca 1999 r. św. Jan Paweł II

Żarty Jana Pawła II z okna na Franciszkańskiej 3

Podczas pierwszej pielgrzymki do Polski 6 czerwca 1979 r św Jan Paweł żartował z okna na Franciszkańskiej: „Kiedy tu dawniej byłem w Krakowie, byłem całkiem porządnym człowiekiem, nigdy nie wyłaziłem na okna, a teraz co się ze mną stało? – żartował. – W tym Rzymie też nie tak łatwo być tym Papieżem, ale w Krakowie to by się już całkiem nie dało, no bo by człowiek wciąż musiał stać w oknie. A gdzie tu coś pomyśleć, a gdzie tu coś napisać, a gdzie tu wszystko załatwić, aby cały świat na głowie… Nie ma mowy! No”

Święty Jan Paweł II

Święty Jan Paweł II

104 pielgrzymki błogosławionego Jana Pawła II

Marek Latasiewicz – 104 pielgrzymki błogosławionego Jana Pawła II

104 pielgrzymki błogosławionego Jana Pawła II

Historia nie znała tak niezwykłego pontyfikatu. Próżno szukać drugiego takiego podróżnika na Stolicy Piotrowej. Jan Paweł II zyskał przydomek Największego Pielgrzyma. Wyczerpujące, bogato ilustrowane kalendarium wszystkich pielgrzymek Ojca Świętego Jana Pawła II, począwszy od Santo Domingo 25 stycznia 1979 roku aż po Lourdes 15 sierpnia 2004 roku. Opis i analizę najważniejszych wydarzeń uzupełnia ponad setka kolorowych zdjęć.

Album został uzupełniony o ostatnią papieską pielgrzymkę, tę do domu Ojca, oraz jego drogę na ołtarze.

Pielgrzymki Jana Pawła

Pielgrzymki do Rzymu

Pielgrzymki do Polski Ojca Świętego Jana Pawła II

Pielgrzymki do Polski Ojca Świętego Jana Pawła II

Marek Balon

 

104 pielgrzymki błogosławionego Jana Pawła II

Pamiątkowy album z unikatową płytą DVD poświęcony historii wszystkich podróży Jana Pawła II do ojczyzny. W publikacji relacje z poszczególnych pielgrzymek, ich kalendarium oraz bardzo ważne, specjalnie wybrane i być może niekiedy już zapomniane fragmenty nauczania, które zostawił nam Sługa Boży do przemyślenia i realizacji. Całość zilustrowana dziesiątkami zdjęć od pierwszej do ostatniej wizyty. Do albumu dołączono płytę DVD ze słynną homilią z placu Zwycięstwa w Warszawie wygłoszoną 2 czerwca 1979 roku,w której padły niezapomniane słowa: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi, tej Ziemi…

Pielgrzymki Jana Pawła do Polski

Krakowiacy i górale wolą czcić beatyfikację w domu

Krakowiacy i górale wolą czcić beatyfikację w domu
Gazeta Krakowska
K. Jasińska, M. Jadach

Krakowianie nie palą się do wyjazdu do Rzymu na uroczystości beatyfikacyjne. Biura podróży, które organizują wycieczki, gorzko się rozczarowały, i zamiast liczyć zyski, liczą ilu klientów im brakuje, by wypełnić limity miejsc w zaplanowanych wyjazdach. Także górale nie wybierają się do Watykanu tak tłumnie, jak można by się tego spodziewać. Za to mieszkańcy Nowego Sącza chętnie rezerwują miejsca na wyjazd.
- Przeraża mnie ścisk i tłok, który będzie panował w Rzymie. Miałem ochotę pojechać, ale córki mnie do tego zniechęciły. Bały się jak ja sobie sam tam poradzę wśród takich tłumów – Stanisław Taboł, 73-latek z Krakowa, tłumaczy dlaczego zrezygnował z wyjazdu na beatyfikację. – Słyszałem, że taki wyjazd nawet 500 złotych kosztuje

Cena nie najwyższa, ale i tak nie pojadę.

Zdrowie ważniejsze.

Do Rzymu nie wybiera się też 61-letnia Krystyna Zięba z podkrakowskich Proszowic. – Beatyfikację obejrzę w telewizji w domu, razem z sąsiadkami. Nawet nie planowałam wyjechać, ponieważ nie stać mnie na taki wydatek. Nawet 300 złotych to bardzo dużo pieniędzy dla mnie, prawie jedna trzecia mojej renty. No i to bardzo daleko. Wolę w zaciszu domowym się pomodlić – podkreśla 61-latka.

Biura podróży przyznają, że faktycznie nie mają zbyt wielu chętnych na wyjazdy. Agata Mueck, szefowa biura Orlando Travel, mówi, że zamiast szacowanych 2 milionów Polaków, do Rzymu pojedzie ok. 15 tysięcy. – Ludzie się przestraszyli, bo usłyszeli, że będą niewiarygodne tłumy, nie będzie można wejść na plac św. Piotra, a ceny będą bardzo wysokie, i stwierdzili, że wolą zobaczyć uroczystość w domu – wyjaśnia Mueck.

Rzecznik krakowskiej kurii, ks. Robert Nęcek, nie jest w stanie powiedzieć, ilu pielgrzymów z Małopolski wybiera się na uroczystości. – Nie prowadzimy takich statystyk, wyjazdy organizują poszczególne parafie lub biura podróży – zastrzega.

Do wyjazdu rzeczywiście może zniechęcać cena. Na przykład za wyjazd z biurem Nevada Travel trzeba zapłacić 549 zł. A biuro w tej cenie oferuje jedynie przejazd i ubezpieczenie. Ceny w innych biurach są jeszcze wyższe, wycieczki na beatyfikację to najczęściej wydatek rzędu 800-1500 zł. Przy tym często trzeba się przygotować na nocleg w autokarze albo dodatkowe wydatki, np. za wyżywienie.

Ernest Mirosław, właściciel biura Ernesto Travel, uważa, że to nie krakowianie nie dopisali, ale wycieczek jest po prostu za dużo. – Niedoświadczone biura chciały jak najwięcej zarobić i zanim jakikolwiek klient się do nich zgłosił, zarezerwowały miejsca w ciemno – stwierdza. – Od początku wiedziałem, że będzie mniejsze zainteresowanie niż wyjazdem na pogrzeb papieża, ponieważ wtedy ludzie podejmowali decyzję szybko i emocjonalnie, a teraz mają na to więcej czasu – dodaje. Sam nie narzeka na brak chętnych, bo klientami wypełni 11 a może 12 autokarów. Ale najpierw szukał pielgrzymów, a dopiero potem rezerwował miejsca.

Katolickie Centrum Pielgrzymkowe potwierdza informacje, które płyną z biur podróży – tylko nieliczni chcą jechać do Rzymu. – Z powodu braku chętnych zrezygnowaliśmy z pięcio wagonowego pociągu, który miał zabrać pielgrzymów z całej Polski do Rzymu – informuje Andrzej Kowalski z Katolickiego Biura Pielgrzymkowego. Dodaje, że w Krakowie zainteresowanie pielgrzymką jest wyjątkowo małe, jednak ludzie bardzo chętnie wybierają terminy przed i po beatyfikacji, kiedy nie będzie już takich tłumów i będzie można spokojnie zwiedzić Rzym.

Chętnych brakuje także na wyjazdy organizowane przez parafie. W 10-tysięcznej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie-Płaszowie pielgrzymi nie wypełnią nawet jednego autokaru. – Spodziewałem się, że będzie więcej chętnych – oświadcza rozczarowany ks. Sławomir.
Także wśród górali nie ma aż tylu chętnych na wyjazd do Rzymu. Zamiast dwóch autokarów, jak planował Związek Podhalan, na majową uroczystość do Rzymu uda się jeden autobus z 54 osobami. Jak mówi Maciej Motor Grelok, prezes ZP, wiele osób zdecydowało się zrezygnować ze wspólnego wyjazdu i udać się do Watykanu na własną rękę. Wolne miejsca są także w wyjazdach organizowanych w Oświęcimiu i Kętach.

Do Rzymu chcą się jednak wybrać mieszkańcy Sądecczyzny. – W jeden dzień sprzedaliśmy miejsca we wszystkich 14 autokarach które wyślemy do Rzymu. Pojedzie 770 osób – informuje Łukasz Stachurski z biura Wactur w Nowym Sączu.

Błyskawicznie zapełniły się też miejsca na wyjazd organizowany przez Wydział Duszpasterstwa Młodzieży Kurii Diecezjalnej w Tarnowie. W pielgrzymce weźmie udział stu młodych ludzi z tarnowskiej diecezji, towarzyszyć im będą duszpasterze. Podczas pięciodniowej wyprawy, której koszt wynosi 450 zł, młodzież zwiedzi m.in. Wiedeń.

Link do artykułu: Gazeta Krakowska

http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/388540,krakowiacy-i-gorale-wola-czcic-beatyfikacje-w-domu,id,t.html?cookie=1